Poznaj nasz apartament Smoleńsk 306.
Wysokie sufity, sąsiedztwo zabytkowych kamienic i atmosfera Starego Miasta – to pierwsze
skojarzenia, gdy staje się przed drzwiami tego mieszkania. Ale gdy już znajdziemy się w
środku, okazuje się, że budynek jest nowoczesny i kryje w sobie wszystkie atuty
współczesnej architektury: proste ściany, jasny podział przestrzeni i ergonomiczny układ
pomieszczeń. Na 31 metrach kwadratowych zaprojektowano wnętrze, które udowadnia, że
mała przestrzeń nie musi oznaczać kompromisów.
Za aranżację odpowiada Furora Studio – autorskie studio projektowe prowadzone przez
architektów Dianę Żurek i Gutka Girka. Ich filozofia opiera się na tworzeniu przestrzeni
komfortowych, ale nieoczywistych – z nutą figlarności i odważnymi, wyrazistymi pomysłami.
W swoich realizacjach łączą klasyczne rozwiązania z nowoczesną powściągliwością, chętnie
sięgając po sztukę, nietypowe formy i detale, które nadają wnętrzom osobisty charakter i
ponadczasowy wymiar.
Przestrzeń zaprojektowana w trzech odsłonach
Pierwszym krokiem było maksymalne otwarcie mieszkania. Zamiast korytarza –
bezpośrednie wejście do salonu, który w jednej przestrzeni łączy funkcje: strefy dziennej,
kuchni, jadalni i miejsca do pracy. Zasłona pozwala na szybką zmianę charakteru pokoju,
wydzielając część sypialnianą. Lustra, jasna podłoga i wysokie przeszklenia sprawiają, że
wnętrze zyskuje dodatkową głębię i światło.
Drugim etapem było ukrycie wszystkiego, co mogłoby zaburzyć spokój. Zabudowa z orzecha
i dębu mieści garderobę, kuchnię i instalacje techniczne. Rozbielona, beżowa paleta tkanin,
rolet i mebli daje tło, które wycisza i porządkuje przestrzeń.
Trzeci krok to świadome akcenty. Zielony stolik, ceramika warszawskiego Paititi Studio czy
grafika Sofii Lind nadają mieszkaniu wyrazisty rytm. To one przełamują minimalistyczną
harmonię i wprowadzają ton bardziej osobisty, który czyni wnętrze zapamiętywalnym.
Dwie historie w jednym wnętrzu
Ten apartament nie miał być tylko przestrzenią dla jednej osoby czy jednej rodziny. Jego
właściciele – para z dwójką dzieci, odwiedzająca Kraków od czasu do czasu – chcieli
miejsca, które będzie ich domem podczas pobytów w mieście. Jednocześnie mieszkanie
miało służyć gościom krótkoterminowym. To podwójne zadanie wymagało znalezienia
uniwersalnego języka – takiego, który pozwala każdemu interpretować przestrzeń na swój
sposób. Projektanci odpowiedzieli na to emocjami: lekkością, spokojem i intymnością. To
właśnie one sprawiają, że niezależnie od tego, kto przekroczy próg – właściciel czy
podróżnik wpadły na city break – mieszkanie natychmiast daje poczucie komfortu.
Design, który inspiruje
Projekt został zauważony także poza branżą wnętrzarską – znalazł się na łamach Vogue
Polska, co potwierdza jego wyjątkowość i siłę oddziaływania. To wnętrze nie tylko spełnia
praktyczne funkcje, ale też inspiruje, pokazując, że nawet niewielka przestrzeń może stać
się małym dziełem sztuki użytkowej.
Doświadczenie, które można przeżyć
Największą wartością tego projektu jest jego otwartość. Apartament został zaprojektowany
tak, by można było odczytać go na różne sposoby – jako rodzinny azyl, elegancką bazę do
zwiedzania Krakowa, albo po prostu miejsce, w którym można się zatrzymać i odetchnąć.
Dziś mieszkanie jest dostępne na wynajem krótkoterminowy – i każdy, kto w nim zamieszka,
może dopisać do niego własną historię.